Dziś małe przypomnienie z lekcji biologii. Pamiętacie ile mamy zębów?
Mały człowiek rodzi się bezzębny i, jak każdy ssak, w pierwszym okresie życia jest karmiony mlekiem mamy. Jednak w miarę rozwoju organizm wymaga coraz bardziej urozmaiconego pożywienia, do rozdrabniania którego potrzebujemy zębów.
Zęby są bardzo twarde. Dzięki temu możemy nimi odgryzać, miażdżyć i rozcierać pokarm, przygotowując go do dalszego trawienia. Około 6 roku życia wypadają nam pierwsze zęby, nazywane mlecznymi, a na ich miejscu wyrastają zęby stałe.
Dorosły człowiek ma 32 zęby: 4 siekacze, 2 kły, 4 zęby przedtrzonowe i 6 trzonowych. Gdy zajrzymy do naszej buzi, zobaczymy zewnętrzną cześć zęba nazywaną koroną. Pod dziąsłem ukryta jest szyjka, a jeszcze głębiej korzeń zęba, który mocno utrzymuje go w naszej szczęce. Zęby pokryte są najtwardszą tkanką, jaka występuje w ludzkim ciele, czyli szkliwem. Najczęściej spotykaną chorobą zębów jest próchnica.